Zmiany w prawie budowlanym – praktycznym okiem

Agnieszka Stec        23 listopada 2015        Komentarze (0)

Green apartment mockup on blueprintsW ciągu kilku ostatnich tygodni miałam przyjemność prowadzić szkolenia z zakresu m.in. nowelizacji ustawy prawo budowlane.

Uczestnicy szkolenia – osoby pracujące na „żywym organizmie” jakim są przepisy prawa budowlanego, praktycy stosujący w organach administracji nowe zmiany – dość powściągliwie odnoszą się do wprowadzonych zmian.

Najczęściej komentowana zmiana to rezygnacja z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę m.in. w zakresie realizacji domu jednorodzinnego którego obszar oddziaływania nie przekracza granic działki lub działek na których został zaprojektowany.

Znosząc wymóg realizacji w/w inwestycji w oparciu o decyzję o pozwoleniu na budowę, jednocześnie znowelizowana ustawa wprowadza obowiązek dołączenia do zgłoszenia budowy domu jednorodzinnego projektu budowlanego. Z zapisem tym wiążą się wszelkie konsekwencje przewidziane dla samego projektu budowlanego. Skorzystanie z procedury zgłoszenia w miejsce dotychczasowego pozwolenia na budowę, nie wpływa więc na kwestię obowiązku sporządzenia i dołączenia projektu budowlanego.

Wprowadzone rozwiązania, z zasady miały jeden główny cel –  przyśpieszenie procedury.

Czy tak faktycznie się stało?

Cóż, gdy zadawałam to pytanie podczas szkolenia, przeważnie wywoływało ono delikatny uśmiech na twarzach obecnych …

Przyśpieszenie?

Tak, ale głównie „na papierze”.

Praktyka wygląda już nieco odmiennie.

Przewidziany przez ustawodawcę okres 30 dni oczekiwania na „milczącą zgodę” organu do którego wpłynęło zgłoszenie zdaje się więc być dość iluzorycznym skrócenie czasu na rozpoczęcie inwestycji. Wprawdzie na wydanie decyzji administracyjnej – pozwolenia na budowę – organy mają 65 dni (dodatkowo okres ten może zostać przedłużony o czas uzupełnienia braków formalnych wniosku przez inwestora czy okres oczekiwania na opinię i uzgodnienia), jednakże większość uczestników szkolenia wskazywało, iż decyzję o pozwoleniu na budowę z reguły inwestor uzyskuje znacznie szybciej, niż nawet wspomniane 30 dni. Wprawdzie zagłębiając się w lekturę stron internetowych, uzyskamy informację, iż statystycznie średni czas oczekiwania na wydanie decyzji pozwolenie na budowę wynosi około 120 dnia, niekiedy nawet 300 dni, niemniej jednak blisko 120 osób z jakimi miałam przyjemność rozmawiać w trakcie szkoleń danych tych nie potwierdziło.

Jest prawda, półprawda i statystyki

Kolejna zmiana, to brak obowiązku dołączania oświadczenia dostawców mediów.

Wreszcie?

Czy raczej  – Niestety?

Zniesienie przez ustawodawcę obowiązku dołączenia oświadczenia dostawców mediów o możliwości podłączenia danej inwestycji do konkretnych mediów, czy też drogi publicznej rodzi ryzyko, iż na etapie oddania do użytkowania, inwestycja taka nie będzie mogła zostać „odebrana” przez organ.

Brak możliwości uzyskania decyzji o pozwoleniu na użytkowanie jest równoznaczne z brakiem realnej i legalnej opcji zamieszkania danego domu. Oczywiście, wychodząc z założenia racjonalności inwestora, zapewne nie będzie on zwlekał z podłączeniem mediów do chwili oddania inwestycji do użytkowania, niemniej jednak, teoretyczna możliwość wystąpienia takiej sytuacji istnieje.

Z informacji uzyskanych od uczestników szkolenia wynika, iż od dnia wejścia w życie zmian w ustawie prawo budowlane, przypadki korzystania przez inwestorów budowy domów jednorodzinnych z procedury zgłoszenia, są incydentalne.

Wynika to zapewne z obaw inwestorów, co do zasad związanych z nowymi procedurami, braku znajomości szczegółowych uregulowań w tym zakresie, czy w końcu wymogów nakładanych na inwestorów przez banki biorące udział w finansowaniu danej inwestycji.

Liczne opinie prawne, poglądy i wypowiedzi ekspertów oceniających wprowadzone zmiany, zdają się kłócić z ich oceną dokonywaną każdego dnia przez osoby stosujące wprowadzone zmiany w praktyce.

Ps: Dziękuję wszystkim uczestnikom za możliwość konstruktywnej dyskusji i niestandardowego spojrzenia na wiele problemów. 

 

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: